be beautiful

Hej! Ostatnio Wam przedstawiłam mega podkłady i wszystko spoko tylko jak wybrać idealny odcień. Nawet najlepszy podkład z źle dobranym kolorem nie wygląda dobrze. Więc jak znaleźć swój ideał? 1. Po pierwsze musisz określić rodzaj swojej cery - czy jest tłusta czy raczej sucha, a może mieszana. 2. Podczas wyboru podkładu gdy bierzesz odrobinę produktu na rękę, weź go na zewnętrznej stronie dłoni , nigdy na nadgarstku, bo tam skóra jest cieńsza i nie opowiada barwie naszej cery. 3. Możesz wybrać 3 najbardziej zbliżone kolory do swojej cery i nałożyć sobie je obok siebie na linii żuchwy i je porównać. Dobierz odcień do szyi, po to, aby ujednolicić kolor skóry. 4. Pamiętaj, że w lato twoja skóra ma inny odcień niż zimą (jest bardziej opalona) dlatego wtedy wybierz ciemniejszy kolor podkładu. 5. Jeśli nie możesz się zdecydować na jeden z dwóch odcieni podkładu - wybierz ten jaśniejszy . 6. Ważna jest również tonacja podkładu :     -żółty pigment - do ukrycia przebarwień  

Hejka ;) Chciałam się z Wami podzielić moimi wrażeniami po użyciu nowości od Rimmel London. Matujący podkład Lasting Matte - ja mam w odcieniu 103 true ivory (poniżej zdjęcie). Miałam już swój sprawdzony podkład (od avon, o którym nie dawno Wam pisałam, ale podkład od Rimmel również pozytywnie mnie zaskoczył. Po pierwsze trwałością - podkład trzymał się cały dzień od wczesnych godzin porannych, aż do wieczora. Mimo to wcale nie czułam, że mam coś na skórze, więc jest bardzo lekki. Ma fajną konsystencję - dosyć gęstą, ale umożliwiającą jego równomierne rozprowadzanie. Podkład dobrze kryje niedoskonałości. Zauważyłam też, że po użyciu podkładu moja skóra była gładka. Nie ma żadnych problemów z pieczeniem po zmyciu. Opakowanie jest bardzo lekkie i wygodne. Baza matująca pod makijaż Lasting Matte - dzięki niej cera ma matowe wykończenie, a skóra jest gładka. Nie ma efektu maski. Baza zmniejsza widoczność porów i doskonale spisuje się w strefie T. Przedłuża trwałość podkładu

Hejka kochani ;) Znacie już nowe produkty od Bourjois Polska? Ja miałam możliwość przetestowania maskary do rzęs i do brwi. Może zacznę od maskary do brwi Fiber Oh Oui - u mnie sprawdziła się wyśmienicie ponieważ jak dla mnie daje idealny efekt na brwiach (nie są za mocno i sztucznie podkreślone). Wystarczy raz przejechać szczoteczką po brwiach, aby uzyskać w miarę naturalny, aczkolwiek wyraźny efekt. Konsystencja maskary jest idealna, nie tworzy grudek, ani plam na brwiach, nie rozmazuje się. Kosmetyk podkreśla łuk brwiowy i wypełnia luki. Produkt ten jest trwały, trzyma się na brwiach cały dzień. Szczoteczka jest sporo węższa niż przy tuszach do rzęs, dzięki czemu równo nakłada tusz do brwi. Jak dla mnie jest to najlepszy produkt do stylizacji brwi jaki miałam do tej pory. Wcześniej używałam kredek do brwi, którymi malowanie zajmowało dużo czasu. Używałam też zestawu do stylizacji brwi z avonu (wosk i cień) - aplikacja bardzo prosta i efekt na brwiach bardzo naturalny, al